Notka!!
'Nicole'
-Ile?- zapytał
-2 działki.- powiedział Ross do znajomego dilera.
-30 $ za jedną się należy- odpowiedział John.
-Co?! Ostatnio było 20!- odkrzyknął zdenerwowany blondyn.
-Chcesz czy nie?!
-Dawaj.- wyrwał mu torebki i zapłacił. Odeszliśmy w głębsze miejsce zaułka. Stało tam kilka stołów, były strzykawki, kartoniki by można było zebrać proch. Usiedliśmy przy jednym z nich. Ross dał mi jedną torebkę, a drugą wziął sobie. Wysypałam proch na stół i zrobiłam to. Co za ulga.... Taka jak nigdy. Może powiększył dawki? To już wiem czemu podrożało. Z przemyśleń wyrwały mnie słowa blondyna:
-Nad czym tak rozmyślasz?
-Co? Nie, nic. Nad tym, że chyba John zwiększył dawki. To chyba dlatego kosztuje więcej niż wcześniej.- podparłam się łokciem o stół. Szturchnęłam chłopaka na znak, że chcę już iść. Wstaliśmy od stołu i wyszliśmy z zaułka. Blondyn złapał mnie za rękę. Spojrzałam na nasze dłonie potem w jego oczy i pocałowałam go. Czułam jakby trwało to wiecznie. Staliśmy tak i staliśmy gdy w pewnym momencie podeszli do nas jacyś gangsterzy.
'Nicole'
-Ile?- zapytał
-2 działki.- powiedział Ross do znajomego dilera.
-30 $ za jedną się należy- odpowiedział John.
-Co?! Ostatnio było 20!- odkrzyknął zdenerwowany blondyn.
-Chcesz czy nie?!
-Dawaj.- wyrwał mu torebki i zapłacił. Odeszliśmy w głębsze miejsce zaułka. Stało tam kilka stołów, były strzykawki, kartoniki by można było zebrać proch. Usiedliśmy przy jednym z nich. Ross dał mi jedną torebkę, a drugą wziął sobie. Wysypałam proch na stół i zrobiłam to. Co za ulga.... Taka jak nigdy. Może powiększył dawki? To już wiem czemu podrożało. Z przemyśleń wyrwały mnie słowa blondyna:
-Nad czym tak rozmyślasz?
-Co? Nie, nic. Nad tym, że chyba John zwiększył dawki. To chyba dlatego kosztuje więcej niż wcześniej.- podparłam się łokciem o stół. Szturchnęłam chłopaka na znak, że chcę już iść. Wstaliśmy od stołu i wyszliśmy z zaułka. Blondyn złapał mnie za rękę. Spojrzałam na nasze dłonie potem w jego oczy i pocałowałam go. Czułam jakby trwało to wiecznie. Staliśmy tak i staliśmy gdy w pewnym momencie podeszli do nas jacyś gangsterzy.
-Dawaj zegarek i pieniądze- powiedział do mnie.
-Ej. Uważaj sobie- Ross zawsze po dużej dawce prochów stawał się odważniejszy.
-Ty się nie odzywaj! Mówimy do Ciebie?!- odepchnął go a mój blondyn poleciał na słup. Wywalił się. Zapomniałam dodać, że jest też niezdarny. Ross podszedł do jednego z nich, ale nie tego co trzymał mnie za ręce.
-Odwal się od Nicole! Nie możecie jej nic zrobić! Rozumiesz?!- wciąż krzyczał. Kopnął któregoś z nich za co ten złapał go za szyję i nie chciał puścić. Blondyn próbował się wyrwać lecz nie udało mu się to. Osiłek rzucił nim w chodnik. Chłopak zemdlał.
-Odwal się od Nicole! Nie możecie jej nic zrobić! Rozumiesz?!- wciąż krzyczał. Kopnął któregoś z nich za co ten złapał go za szyję i nie chciał puścić. Blondyn próbował się wyrwać lecz nie udało mu się to. Osiłek rzucił nim w chodnik. Chłopak zemdlał.
-Idziemy Chuck! A to- pomachał mi zegarkiem przed oczami- zatrzymamy sobie.
Odeszli. Podeszłam do Ross'a. Był półprzytomny. Wzięłam jego głowę na kolana i zaczęłam szlochać. Na moje szczęście akurat przez tę ulice przechodził JJ (czyt. Dżej Dżej- od aut.).
Odeszli. Podeszłam do Ross'a. Był półprzytomny. Wzięłam jego głowę na kolana i zaczęłam szlochać. Na moje szczęście akurat przez tę ulice przechodził JJ (czyt. Dżej Dżej- od aut.).
-Co się stało?!- podbiegł do nas.
-No......- pociągnęłam nosem- Jacyś bandyci podbiegli do nas i chcieli mnie okraść. Ross zaczął mnie bronić a oni rzucili nim o chodnik. Zabrali mi zegarek i poszli. A potem przyszedłeś.- wtuliłam się w przyjaciela.
-Weźmy go do domu.- JJ wziął go na ręce. Szliśmy w ciszy.
'JJ'
Ale on jest ciężki! Boże! Ile ten chłopak waży?! Doszliśmy do domu. Nicole otworzyła drzwi a ja wniosłem Ross'a do salonu. Ojciec podbiegł do nas i zapytał z troską:
-Co się stało?- jakby go to przejmowało!
-Nic. Nicole- zwróciłem się do dziewczyny- Przynieś jakiś koc. Powinien być w moim pokoju.- posłusznie zrobiła to co kazałem. Położyłem blondyna na kanapie. Nicole przykryła go kocem i pocałowała w policzek. Słodcy są razem. To jest urocze. Idealna z nich para. Ich dzieci będą się cieszyć z takich rodziców. Jedyne co.jest ich wadą to to, że ćpają. Po co sobie tak życie niszczyć?! Nie rozumiem ich! Z przemyśleń wyrwał mnie głos Nicole:
-Co o tym sądzisz?
-O czym? Przepraszam. Zamyśliłem się.- uśmiechnąłem się do dziewczyny.
-Pytałam, czy nie pójdziemy dziś w trójkę na mecz hokeja. Nasza ulubiona drużyna dziś gra.
-No dobra. O której?
-O 17.30.
-A Alex może iść z nami?
-Jasne! Im nas więcej tym weselej!- ucieszyła się.
-Dobra. To ja zadzwonię do Alex.- powiedziałem i wyszedłem.
~Rozmowa telefoniczna~ (A- Alex, J- JJ)
A: Halo? JJ? Co tam u Ciebie? Co chciałeś?
J: Halo? Hej kochanie. Tak to ja, JJ. Chciałem zapytać czy pójdziesz ze mną, Nicole i Ross'em na mecz hokeja dziś po południu?
A: Ok. Z chęcią. O której mam u was być?
J: Hmmm..... O 16:30? Bo na 17.30 jest mecz.
A: No dobra. To będę. Buźka!
J: Pa kochanie!
*****
Dzień Dobry! Jak tam Nowy Rok?!! Zrobiłam zakładkę bohaterowie więc chciałabym żebyście zajrzeli. Więc...... A! Zapomniałabym! Mam nadzieję, że wpadniecie na mój drugi blog: http://i-want-u-bad-r5.blogspot.com/ Kocham Was!!
Do napisania!!
~Wika
-Co o tym sądzisz?
-O czym? Przepraszam. Zamyśliłem się.- uśmiechnąłem się do dziewczyny.
-Pytałam, czy nie pójdziemy dziś w trójkę na mecz hokeja. Nasza ulubiona drużyna dziś gra.
-No dobra. O której?
-O 17.30.
-A Alex może iść z nami?
-Jasne! Im nas więcej tym weselej!- ucieszyła się.
-Dobra. To ja zadzwonię do Alex.- powiedziałem i wyszedłem.
~Rozmowa telefoniczna~ (A- Alex, J- JJ)
A: Halo? JJ? Co tam u Ciebie? Co chciałeś?
J: Halo? Hej kochanie. Tak to ja, JJ. Chciałem zapytać czy pójdziesz ze mną, Nicole i Ross'em na mecz hokeja dziś po południu?
A: Ok. Z chęcią. O której mam u was być?
J: Hmmm..... O 16:30? Bo na 17.30 jest mecz.
A: No dobra. To będę. Buźka!
J: Pa kochanie!
*****
Dzień Dobry! Jak tam Nowy Rok?!! Zrobiłam zakładkę bohaterowie więc chciałabym żebyście zajrzeli. Więc...... A! Zapomniałabym! Mam nadzieję, że wpadniecie na mój drugi blog: http://i-want-u-bad-r5.blogspot.com/ Kocham Was!!
Do napisania!!
~Wika
Jaki genialny *.* Będę czytać!! .....siostro!
OdpowiedzUsuńZłe dzieci! Nie ładnie tak ćpać! Czekam na next! Yeah! (xD)
OdpowiedzUsuń